Ludzie dobrej roboty, czyli ludzie DORO, jak ich określano w latach 60. i 70. Najpierw zaczęło się od przodownictwa pracy. Od końca lat 40. zachęcano pracowników do przekraczania wyznaczonych norm pracy, tworząc z tego tzw. współzawodnictwo pracy, co zmieniało samą zasadę pracy produkcyjnej w jakąś absurdalną grę. Bo dlaczego nie wyznaczono norm, które mogłyby być wykonane w normalnym trybie?