Kiedy po 18 godzinach lotu Polacy zbliżali się do Azorów, zaczął psuć się silnik. Zdołali dolecieć do wyspy Graciosa. Mjr. Ludwik Idzikowski chciał lądować w polu. Między 15 a 23 lipca 1929 roku dzienniki wydawane na wyspach azorskich, pisały niemal wyłącznie o katastrofie polskiego samolotu „Marszałek Piłsudski”.